3 błędy, przez które rozpadają się związki, o których nikt nie mówi.  

Ostatnio na Fanpage zapytałem o błędy, jakie popełniają partnerzy w związkach. Zauważyłem, że wiele par wpada dokładnie w ten sam schemat działania. Na początku wygląda to niewinnie, jednak po pewnym czasie zdajesz sobie sprawę, że powstały już głębokie emocjonalne rany. Jakich błędów lepiej unikać, aby nie ranić się nawzajem?

To były tylko żarty…

Żart jest dobry wtedy, kiedy obie strony szczerze się z niego śmieją. Jednak w wielu związkach śmieje się wyłącznie jedna strona. To pewien schemat, który powtarza się w kółko, aż ktoś po prostu nie wytrzyma.

Czasami są to przytyki, które pojawiają się w najmniej odpowiednim momencie. Padają wtedy duże słowa, które nas bolą. Czy Ty zawsze musisz być taka nieporadna? Nigdy sobie z tym nie dasz rady! Kobiety nadają się tylko do… Mój były zawsze robił to lepiej.

Nawet kiedy wypowiadamy takie słowa z uśmiechem na twarzy, drugiej stronie nigdy nie jest do śmiechu. Kiedy padają słowa „zawsze” lub „nigdy”, pokazujemy swojemu partnerowi, że tak naprawdę nie wierzymy w to, że może on w jakiś sposób się zmienić.

Kiedy żartujemy sobie z płci mówiąc, że kobiety to, a mężczyźni tamto, również zwracamy uwagę na to, że nic nie można z tym zrobić. Bo w końcu płci nie zmienię, co oznacza, że już zawsze będziesz na mnie patrzeć w ten sposób?

Ostatnio typ „żartów” to porównania, które tak naprawdę mają zupełnie inny cel. Chodzi tu o wytknięcie partnerowi błędu w taki sposób, aby go zabolało najmocniej. Często robimy to nieświadomie, ale zdarza się też, że mamy już przygotowane w głowie porównanie, które na pewno zaboli.

Mężczyźni w „żartach” opowiadają o innych kobietach, które są piękne i seksowne, a ich partnerka siedzi tuż obok. Niby się uśmiecha, ale w głębi duszy czuje ból. Kobiety natomiast wiedzą, że porównanie swojego obecnego partnera do byłego, zawsze zrobi na nim wrażenie.

Jednak czy naprawdę musimy ranić się w ten sposób? Przecież taki „żarty” to zwykła manipulacja emocjonalna. To szantaż, który zawsze ma drugie dno. Jednak kiedy chcemy porozmawiać o tym z partnerem słyszymy, że przecież „to były tylko żarty”. Ale czy na pewno?

Jesteś ważna, ale nie jesteś najważniejsza.

Słyszałem to już od wielu kobiet i zastanawiam się, dlaczego mężczyźni ciągle popełniają ten błąd? Czy chodzi o to, że naprawdę nie potrafią pokazać swojej partnerce, że jest dla nich najważniejsza na świecie? A może po prostu się tego boją?

Ile razy słyszałaś, że Twój partner jest czymś bardzo zajęty i nie możesz mu teraz przeszkadzać? Mówi, że nie ma dla Ciebie teraz czasu. Po czym dzwoni do niego kolega z pracy i rozmawiają długo przez telefon? Albo jeszcze lepiej, dzwoni kolega i umawiają się na spotkanie. A przecież przed chwilą nie miał czasu dla Ciebie, bo był taki zajęty.

Nie wiem jak jeszcze wyraźniej pokazać tę sytuację, ale jeżeli choć raz tego doświadczyłaś, to wiesz doskonale o czym mówię. Chodzi o to, że w związkach z pewnym stażem, w pewnym momencie wiele kobiet ma wrażenie, że wszyscy są ważniejsi od niej.

Dla mnie nie masz czasu i ciągle jesteś zajęty. Dla innych masz czas, bo chcesz być zawsze taki pomocny i uczynny. Dbasz o wszystkich, ale zapominasz o mnie. Czy choć raz poczułaś się kiedyś w taki sposób?

Tak się właśnie dzieje, kiedy ktoś uważa, że związek i miłość jest dana nam raz na zawsze. Takie osoby uważają, że jak już są w związku, to nie muszą się starać. Więc przestają inwestować swój czas i uwagę w domu. Jednak poza domem, nadal starają się pokazywać z jak najlepszej strony.

Kobiety w takich związkach czują się często jak w potrzasku. Wiedzą jaki jest mężczyzna w domu, kiedy są sami. Nie potrafią znieść również tego, że kiedy dookoła są inni, to zmienia się on w pomocnego aniołka, który oddałby dla każdego swoje serce.

Można do tego dodać jeszcze jedną rzecz. Nie tylko inni są ważniejsi od Ciebie, ale też zdanie innych jest ważniejsze od Twojego. W takich związkach często zdarzają się sytuacje, w których partnerzy coś ustalą. Jednak mężczyzna po rozmowie ze znajomymi, całkowicie zmienia te ustalenia i bierze pod uwagę wyłącznie zdanie znajomych.

Bardzo często to widać przy planowaniu wakacji. W parze rozmawiamy na temat wakacji i mamy już jakieś wspólne plany. Kobieta jest szczęśliwa, bo w końcu wspólnie ustalili, gdzie pojadą w tym roku. Któregoś dnia idą jednak do znajomych i wychodzi temat wakacji.

Znajomi mają inne plany, które błyskawicznie podłapuje mężczyzna. Nie pytając swojej partnerki proponuje, żeby na wakacje pojechać wspólnie. Kiedy partnerka w domu pyta go dlaczego to zrobił, bo przecież mieli inne plany na te wakacje, zbywa ją uważając, że podjął dobrą decyzję.

Trudno jest żyć w związku, w którym czujesz, że Twoje zdanie niewiele znaczy. Trudno żyć z osobą, dla którego wszyscy dookoła liczą się bardziej od Ciebie. Jednak zastanów się od czego się to zaczęło? Może przegapiłaś moment, w którym dałaś na to swoje przyzwolenie? Może nie mówiłaś wprost o swoich potrzebach i oczekiwaniach?

I tak sobie żyjemy z dnia na dzień.

Jednym z najgorszych błędów, które popełniają pary, jest brak pomysłu na wspólne życie. W takich związkach nie wiadomo, czy mówimy jeszcze o miłości, czy wygodnym przyzwyczajeniu. Partnerzy żyją sobie z dnia na dzień, ale nie potrafią patrzeć w przyszłość.

Krótkowzroczność zabija związki. Jeżeli skupiacie się wyłącznie na tym co jest dziś, przyszłość Was zaskoczy. Nie będziecie na to przygotowani, a Wasz związek może nie przetrwać próby czasu. Skupiacie się tylko na bieżących i mało ważnych sprawach. Wasza więź staje się przez to płytka.

Wspólne snucie planów na przyszłość zbliża ludzi do siebie. Dzięki temu pokazujemy sobie nawzajem, że chcemy iść wspólnie przez życie. Nie chcemy zdawać się tylko na przypadek i szczęśliwy traf, chcemy powalczyć o naszą przyszłość.

Zastanawiam się dlaczego tyle par decyduje się na to, aby egzystować w związkach, które zupełnie ich nie cieszą? Nie ma tam ani emocji, ani miłości. Wszystko sprowadza się do kilku nawyków, które utrwaliły się na początku. Dlaczego jesteśmy tak krótkowzroczni?

A może chodzi o to, że boimy się planować, bo żyjemy w czasach, które przyzwyczaiły nas do gwałtownych zmian? A może to tylko głupie tłumaczenie? Bo tak naprawdę zawsze przyszłość była niepewna, czy teraz, czy sto lat temu. Zawsze można było mówić, że wszystko gwałtownie się zmienia. Chodzi tu raczej o chęć wspólnego planowania.

Jestem pewny, że związek, w którym żyjemy obok siebie, ale nie ze sobą, w pewnym momencie się rozpadnie. Możecie mówić, że tak teraz wyglądają związki. Ale to nie prawda. Tak wyglądają związki, które sobie na to pozwalają. Przykre jest to, że coraz częściej słyszę, że kobiety czują się w takich związkach, jakby mieszkały ze współlokatorem, a nie z mężczyzną ich życia.

To naprawdę daje do myślenia. To pokazuje, że w dzisiejszym świecie tak bardzo troszczymy się o własne JA. Zawsze w pierwszej kolejności myślimy o sobie, a moje zawsze jest ważniejsze od naszego. Jednak kiedy pomyślisz o tym, czego naprawdę potrzebujesz, to będziesz wiedziała, że nie szukasz współlokatora, tylko faceta, który będzie miał odwagę tworzyć z Tobą przyszłość.

Wnioski?

Dziś chciałem Ci pokazać błędy, które nie są oczywiste. Chciałem, abyś spojrzała w trochę szerszej perspektywie na swoje życie i swój związek. Nie daj sobie wmówić, że tak musi wyglądać Twoje życie, jeżeli naprawdę jesteś nieszczęśliwa.

Pamiętaj, że dostajesz w życiu to, na co się godzisz. Wiem, że czasami jest to trudne, bo Twoje życie związane jest z decyzjami, które podjęłaś lata temu. Jednak czasami musisz się z tym zmierzyć. Czasami ze łzami w oczach musisz powiedzieć co naprawdę czujesz, bo inaczej dalej będziesz trwać, zamiast żyć.

Nie pozwalaj na to, aby w Twoim domu pojawiały się „żarty”, które śmieszą tylko jedną stronę. Nie pozwalaj sobie na to, aby Twój partner stale skupiał się na innych, ale zapominał ciągle o Tobie. Nie pozwalaj sobie na życie, w którym ciągle się mijacie i jesteście obok siebie, ale tak naprawdę nic Was nie łączy.

Czasami potrzebujesz zobaczyć swój problem w innym świetle, aby wiedzieć co możesz z nim zrobić. Zastanów się teraz, czy jesteś szczęśliwa z tego, jak wygląda Twoje życie? Czy jesteś dumna z tego jak żyjesz? Czy jesteś dumna z Waszego związku?

Jeżeli masz choć odrobinę wątpliwości, dziś jest najlepszy dzień, aby w końcu coś z tym zrobić. Czasami lepiej zrobić cokolwiek i przejąć odpowiedzialność nad własnym życiem, niż czekać na to, że samo się wszystko ułoży. Znajdź w sobie siłę, aby wykonać pierwszy krok, później będzie już łatwiej.

Pozdrawiam,

Patryk Wójcik – psycholog.


Oczywiście zapraszam Cię również na mojego Facebooka: Psychologia, związki i rozwój osobisty. Znajdziesz tam wiele innych ciekawych artykułów.

Potrzebujesz wsparcia? Umów się na BEZPŁATNĄ KONSULTACJĘ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:

Dlaczego tak bardzo boimy się samotności?

Czy w dzisiejszym świecie samotność jest jeszcze dla kogoś problemem? Przecież nowoczesne technologie umożliwiają nam niemal natychmiastowy kontakt z każdą osobą na świecie. Czy nie jest tak, że mamy coraz większe poczucie więzi z innymi ludźmi? Dlaczego więc tak...

Kiedy ON mówi, że kocha, a tak naprawdę znaczy to coś innego.

Czy wszyscy mężczyźni kłamią? Czy używają ważnych słów tylko po to, aby osiągnąć swój cel? Czy świat jest pełen tchórzy, którzy nie potrafią powiedzieć Ci prosto w oczy, że wasz związek nie ma przyszłości? Porozmawiajmy o osobach, dla których miłość nie znaczy zbyt...

Jestem Ania i jestem Perfekcjonistką – Czy można tak żyć? Odc. 1

Cześć, mam na imię Ania i jestem perfekcjonistką. Powtarzam to zdanie w swojej głowie już od kilku dni. Jednak jeszcze ani razu nie odważyła się go wypowiedzieć nagłos. To wszystko stałoby się zbyt realne. Wiem, że dłużej moje życie nie może wyglądać w ten sposób....

3 umiejętności, które wzmocnią Twoją psychikę. Warto o nie zadbać jeszcze w tym miesiącu.

Każdy z nas miewa słabsze chwile. Wątpimy wtedy w siebie i cel naszych działań. Widzimy świat w czarno-białych barwach. Jednak niektórzy z nas dużo szybciej potrafią się z tego stanu otrząsnąć. Potrafią szybciej podnieść się po porażce, a kryzysy są dla nich momentami...

Nie pozwól, aby ONI odebrali Ci radość z życia! Jak się przed tym bronić?

Budzisz się chwile przed budzikiem. Wstajesz pełna energii. Czujesz w kościach, że to będzie dobry dzień. Patrzysz w lustro i się do siebie uśmiechasz. Rozpiera Cię pozytywna energia. Wchodzisz z werwą do biura i nagle BUM. Trafiasz na ścianę negatywnych emocji....

2 komentarze

  1. Kasia

    Bardzo ciekawy wpis. Warto projektować życie we dwoje, ale czasem dochodzi się do wniosku że dało się już wszystko związkowi, próbowało wiele razy dokonać zmiany i przychodzi taki czas kiedy już ta cała energia wycofuje się z tej relacji i już więcej nie można udzwignąć. Tylko skąd wziąć siłę na wycofanie się z takiej relacji….

    Odpowiedz
  2. Radek

    Bardzo ciekawy wpis ale się nie zgadzam z wieloma punktami.
    Po pierwsze zapominamy, że potrzeba bezpieczeństwa jest potrzebą bardziej dominującą niż potrzeba miłości/jakości związku.
    To właśnie moim zdaniem dlatego ludzie decydują się na związki w których nie czują się w pełni szczęśliwi. Nawet jeżeli dostają iluzję bezpieczeństwa. Nie wszyscy rozumieją przecież, że bezpieczeństwo można czerpać z siebie samego.
    Po drugie, mamy ograniczoną ilość ludzi na ziemi. Nikt nam nie da gwarancji, że spotkamy kiedykolwiek osobę, która będzie miała odwagę iść z nami i budować z nami przyszłość taką jaką my chcemy. Możemy czekać do śmierci w ten sposób, a zmienić możemy tylko siebie!

    A co jeżeli najbardziej racjonalnym wyjściem z sytuacji naprawdę jest pogodzenie się, że ktoś nie da nam takiej głębokiej bliskości i pragnienia iść razem przez życie?
    Przecież są różne możliwości na to jak iść przez życie. Ważne, żeby być tego świadomym i szczęśliwym z tego co mamy.

    Kolejna rzecz: „Nie jestem dla niego najważniejszą!”
    Oczywiście że nie i nigdy nie będziesz. Najważniejszą osobą dla nas samych jesteśmy my sami. Dopiero później możesz być Ty. Na drugim miejscu. To w ogóle brzmi jak brak pewności siebie. Ja chcę żebyś Ty mnie tak kochał i żebym była najważniejsza i bez Ciebie żyć nie umiem. Jak on idzie spędzać czas z kolegami to Ty naucz się realizować swoje zachcianki z innymi ludźmi. Baa naucz się mieć swoje potrzeby tak aby czasem wywalić faceta z domu i powiedzieć mu: Idź sobie bo chcę pobyć sama z przyjaciółkami!
    Pokaż mu, że musi się o Ciebie starać a nie, że ma Ciebie na zawsze.
    W ogóle przeraża mnie koncept kościoła katolickiego: w którym po ślubie musicie być ze sobą już na zawsze. Boże, to jest okropne bo powoduje że ludzie stają się leniwi nawzajem. Nie, związek może się skończyć w momencie kiedy przestaniemy realizować swoje potrzeby wzajemnie. Kiedy już nic nie jesteśmy sobie w stanie dać. Należy się wtedy kulturalnie pożegnać i rozstać!

    Odpowiedz

Funkcja trackback/Funkcja pingback

  1. 5 zachowań, których NIE MOŻESZ akceptować w związku! - […] Taki sposób żartowania nie jest dobry dla Waszego związku. Jeżeli się z czegoś śmiejecie, to wspólnie. Nigdy nie można…

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Share This