Podobno na wypalenie zawodowe cierpi 1 na 3 pracowników. Ja nie znam nikogo, kto by się otwarcie przyznał do wypalenia zawodowego. A Ty? Czy masz w swoim otoczeniu osobę, która jest wypalona zawodowo? Podpowiem Ci, prawdopodobnie nie masz pojęcia o tym, że ktoś naprawdę Ci bliski, może się mierzyć z tym problemem. Ten wpis będzie o naszym cichym wrogu i wstydzie, który pogłębia nasze problemy.
Żyjemy w kulturze sukcesu
Ciśnij mocno. Wszystko jest w Twoich rękach, a jak Ci się coś nie uda, to wyłącznie Twoja wina. Jesteś zwycięzcą albo przegranym. Świat jest prosty. Jesteś na szczycie i ludzie Cię podziwiają lub jesteś na dnie i sam zmagasz się ze swoimi problemami.
Żyjemy w bańce. Próbujemy przekonać świat, że przydarzają się nam wyłącznie dobre rzeczy. Każdy z nas pracuje z pasją i pełnym zaangażowaniem. Obecnie trochę się martwimy, ale ogólnie jest naprawdę dobrze. A przynajmniej taki obrazek próbujemy sprzedawać na Facebooku lub Instagramie.
Sukces lub porażka, czarne lub białe. Nie ma nic pośrodku. W której grupie się znajdujesz? A może jesteś jedną z osób, która nie potrafi przyznać, że jednak nie nadążasz, że nie dajesz rady. Może jesteś jedną z osób, które oszukuje siebie i innych, że wszystko jest w porządku.
Niestety kultura sukcesu wpędza nas w poczucie wstydu. Boimy się przyznać do własnych słabości. Boimy się powiedzieć, że czujemy pustkę i straciliśmy z oczu sens swojej pracy. Nawet rozmawiając z bliskimi, mówimy to, co oni chcą usłyszeć, choć wypalamy się od środka.
Wypalenie zawodowe i wstyd
Wstydzimy się wielu rzeczy, a najbardziej wstydzimy się tego, co związane jest z naszą psychiką. Choroby psychiczne są nadal tematem tabu. Depresja i inne zaburzenia emocjonalne to kwestie, o których najchętniej nigdy byśmy nie rozmawiali. Z nałogami jest podobnie. Wystarczy posłuchać opowieści alkoholików, którzy przez lata ukrywali się przed światem, a jednym z głównych powodów był właśnie wstyd.
Tak mi się wydaje, że wypalenie zawodowe jest dla nas również ogromnym powodem do wstydu. Nie znam nikogo, kto by się do wypalenia zawodowego przyznał. Nie znam nikogo, kto by chciał otwarcie o tym porozmawiać. Znam dużo więcej alkoholików, którzy opowiadają swoją historię walki z nałogiem niż osób, które mówią o swoim wypaleniu zawodowym.
Temat alkoholu i uzależnień nie pojawia się w tym kontekście przez przypadek. W końcu chętnie sięgamy po używki, kiedy chcemy zagłuszyć własne problemy. Podobno w obecnej sytuacji dużo więcej osób pracujących umysłowo sięga po alkohol. Czy to przypadek? Moim zdaniem jest to raczej wołanie o pomoc.
Po czym poznać, że ktoś jest wypalony?
Czujesz, że Twoja praca straciła sens? To co do tej pory Cię motywowało do działania, teraz wydaje Ci się całkowicie bez wartości? Zniknęło poczucie dumy z tego co robisz? Irytujesz się już na samą myśl, że kończy się weekend i czeka Cię kolejny dzień w robocie?
Czujesz się przytłoczony obowiązkami i masz wrażenie, że wszyscy inni zrzucają na Ciebie wszystkie niechciane zadania? Jesteś stale zmęczony i zestresowany? Nie masz chęci zabrać się za zadanie, które kiedyś było dla Ciebie ciekawe? Czujesz, że to, co robisz jest pasmem niepowodzeń i straciłeś nadzieję, że to się kiedyś odmieni?
Czym więcej razy odpowiedziałeś TAK, tym szybciej udaj się po pomoc do specjalisty, ponieważ możesz być jedną z tych osób, które dotknęło wypalenie zawodowe. Choć czy w takim stanie to zauważysz? Prawdopodobnie NIE. Dlatego tak ważne jest, aby nie tyle obserwować siebie, co swoich bliskich. To Ty możesz im pomóc zauważyć sygnały wypalenia. Oni sami tego nie zauważą.
To, że w swoim otoczeniu nie widzisz osób wypalonych zawodowo, wcale nie oznacza, że ich tam nie ma. Oni tam są… statystyki nie kłamią. Chodzi o to, że my albo nie chcemy ich zauważyć, albo oni nie chcą być zauważeni. Maskują się, udają i spalają się w środku.
Praca zdalna i wypalenie zawodowe
Zaraz minie rok, odkąd większość z nas wykonuje swoje obowiązki zawodowe z domu. Przejście na pracę zdalną, było dla jednych ogromnym ciosem, który odebrał im radość relacji biurowych. Dla innych był spełnieniem marzeń, bo w końcu mogli się skupić na pracy, a nie na biurowej polityce.
W jednej i drugiej grupie znajdują się jednak osoby, które pracując w domu, są blisko wypalenia zawodowego. Nie ma się co oszukiwać, większość firm nie była przygotowana na obecną sytuację. Próbowaliśmy zakleić taśmą ten rozpadający się na kawałki okręt. Praca zdalna dla wielu z nas została zorganizowana na zasadach prowizorki i godzimy się na to już prawie rok.
W obecnej sytuacji można się wypalać w domowym zaciszu. Nikomu nie trzeba się tłumaczyć. Można po prostu wyniszczać się fizycznie i psychicznie, a nasi przełożeni do bardzo późnego momentu nie będą mieli o niczym pojęcia. Taki urok pracy zdalnej.
Moim zdaniem obecna sytuacja obnażyła wady współczesnego świata. Wydawało się nam, że możemy przeciągać granice naszych możliwości w nieskończoność. Kiedy wszyscy dookoła żyli w tym pędzie, my też próbowaliśmy. Kiedy pojawił się dystans, zostaliśmy z tym wszystkim sami.
Recepta na wypalenie zawodowe?
Czy znam jakieś lekarstwo na wypalenie zawodowe? Cokolwiek bym tu napisał, byłoby to straszne spłycenie tematu. W tym artykule chciałem skłonić Cię do refleksji na temat tego, dlaczego jest nam tak trudno się przyznać do wypalenia zawodowego? Dlaczego tak trudno jest nam zauważyć jego syndromy u siebie i swoich bliskich? Dlaczego tak trudno jest nam o wypaleniu zawodowym rozmawiać?
Powinniśmy uważniej patrzeć na osoby z naszego najbliższego otoczenia. Może Ci się wydaje, że wszystko jest w porządku, a jednak ktoś naprawdę Ci bliski cierpi w tym momencie i wypala się od środka. Nie lekceważ nawet drobnych sygnałów, bo lepiej się pomylić i spróbować o tym porozmawiać, niż biernie czekać.
Wypalenie zawodowe to nasz cichy i wstydliwy wróg. Nie pokonamy go w pojedynkę. Możemy się z nim zmierzyć, jedynie współpracując ze sobą. Nie pokonamy go za pomocą relaksacji i jogi w domowym zaciszu. Nie pokonamy go, zrzucając całą odpowiedzialność na pracowników. Pokonamy go jedynie wtedy, gdy firmy i pracownicy zaczną z nim walczyć wspólnymi siłami.
Chcesz włączyć się do tej walki? Zostaw swój komentarz. Napisz, co myślisz o wypaleniu zawodowym. Czy znasz kogoś, kto obecnie się z nim zmaga? Czy wiesz jak pomóc tej osobie? Zostaw komentarz, bo wiele osób może w tych komentarzach znaleźć wskazówkę, jak wykonać ten pierwszy krok w kierunku zmiany.
Pozdrawiam,
Patryk Wójcik – psycholog.
Czy znam kogoś, kto doświadczył wypalenia? Oczywiście 🙂 To ja. I to nie raz. Jak sobie z nim poradziłem? Gdzieś na internetach wyczytałem, że najlepiej, gdy zajmujemy się tym, co naj pasjonuje. Najlepiej gdyby to było coś, co bylibyśmy w stanie robić, nawet, gdyby nam za to nie płacili.
Najpierw pomyślałem: co za pie..doły? A potem zacząłem się zastanawiać, co tak naprawdę chciałbym w życiu robić? I gdy znalazłem odpowiedź, pozostawiłem wszystko inne i zająłem się tylko tym. To miało miejsce prawie 15 lat temu i od tamtej pory obce mi jest uczucie jakiegokolwiek wypalenia 🙂
Niemniej, jestem wdzięczny za tą treść i z chęcią będę tutaj wracał 🙂